Zima to jedna z najbardziej niebezpiecznych pór roku (nie biorąc pod uwagę przesileń). Wtedy należy szczególnie dbać o utrzymanie ciepła i ogrzanie ciała. Ja osobiście nienawidzę ubierać czapek, jednak szaliki i rękawiczki uwielbiam! Dlatego zamiast czapki zawsze pamiętam o kapturze. Jednak ostatnio gorzej się czułam, pobolewało mnie gardło i byłam ogólnie zmęczona i marudna. Pomyślałam, że to przez natłok pracy i zajęć. Puściłam to mimo uszu i stwierdziłam, że zacznę lepiej gospodarować czas i zwyczajnie się wysypiać.
Nie popadaj w paranoje
Jednak to nie pomogło. Zaczął coraz bardziej doskwierać ból gardła, zmienił mi się głos, pojawił się katar. Na dodatek, podczas wieczornej, rozluźniającej kąpieli wyczułam z tyłu głowy dziwne wybulenie. Długo zastanawiałam się co to jest, jednak stwierdziłam, że jest czymś na kształt małego guzka! Nawet nie wyobrażacie sobie jakie było moje przerażenie, gdy zaczęłam łączyć fakty! Na dodatek w Internecie naczytałam się dziwnych opinii i naprawdę zaczęłam obawiać się nowotworu!
Nie bagatelizuj objawów
Jeśli zauważysz jakiekolwiek zmiany chorobowe oczywiście możesz próbować domowych sposobów na zahamowanie infekcji – np. gorąca herbata z miodem i cytryną, inhalacje olejkami, czy wygrzanie się pod kołdrą. Gdy jednak objawy nie mijają, a dni coraz bardziej się dłużą czas na wizytę u specjalisty. Może się okazać, że wystarczą witaminy i cierpliwość, innym razem potrzebny będzie antybiotyk, a w najgorszym wypadku skierowanie na dodatkowe badania.
Powiększone węzły chłonne
Gdy zauważysz u siebie takie zmiany – jest to naturalna reakcja obronna organizmu. W taki sposób komórki mnożą się, aby wspólnymi siłami walczyć z infekcją. Węzły chłonne są ulokowane na całej powierzchni ciała, jednak największe skupisko zlokalizowane jest pod pachami, za uszami, pod żuchwą, na szyi oraz w pachwinach. W przypadku zmian chorobowych najczęściej powiększają się węzły na szyi oraz przy żuchwie – to one dają najwcześniej o sobie znać.
Jednak niestety również w przypadku nowotworów mamy do czynienia z powiększeniem węzłów chłonnych, których rozrost pojawia się w wyniku nieprawidłowego wzrostu komórek. W takim przypadku pojawia się dużo więcej dodatkowych symptomów. Są to między innymi: utrata masy ciała, gorączka, dolegliwości bólowe oraz nocne poty.
Na szczęście w moim przypadku zarówno powiększone węzły chłonne oraz maleńki guz z tyłu głowy okazał się reakcją obronną organizmu na infekcje wirusowe. Jednak pamiętajcie – lepiej dmuchać na zimne i zawczasu udać się do specjalisty!
Do kolejnego, Ania J
